Spis treści
Apartament, którego aranżacją zajęła się Monika Goszcz z Goszczdesign to 105-cio metrowe wnętrze w warszawskiej kamienicy mieszczącej się przy ulicy Noakowskiego 16. Znajduje się ono na jednym z siedmiu pięter przedwojennej kamienicy, której gmach powstał w 1913 roku. Z uwagi na wyjątkowe miejsce posiadające swoją ciekawą historię, architektka została postawiona przed nie lada wyzwaniem. Musiała ona bowiem stworzyć nowoczesne wnętrze, które swoim wyglądem nawiązywać będzie do modernistycznego stylu kamienicy, zaprojektowanej przed przeszło wiekiem przez architekta Edwarda Ebera. Dlatego też projekt ten z samego już założenia sprostać musiał kilku wymaganiom: po pierwsze miał mieć swój charakter, po drugie miał być odważny, po trzecie pełen wyrazu. Jak udało się to osiągnąć Monice Goszcz – zobaczcie sami.
Zachowanie charakteru wnętrza
Niezwykła historia budynku pochodzącego jeszcze z okresu modernistycznego to bardzo ważny element przy powstawaniu projektu wnętrza. Charakter wnętrza bowiem musiał w wyraźny sposób korespondować z jeszcze przedwojenną historią kamienicy, która łączy w sobie elementy modernizmu oraz secesji. A jest to historia interesująca i niecodzienna, bowiem właśnie tu muzyki słuchał dyrygent Kazimierz Wiłkomirski, a swoje utwory tworzył kompozytor Karol Szymanowski. Nie bez powodu architektka za cel postawiła sobie, by wnętrze stało się wyjątkowe, łącząc teraźniejszość z przeszłością oraz zachowało dwa najważniejsze elementy – było komfortowe oraz funkcjonalne. Do osiągnięcia takiego efektu niezbędna stała się przebudowa wnętrza, a dokładniej mówiąc – zmiana układu pomieszczeń. Dzięki temu w miejscu dawnej sypialni powstał salon, którego okna wychodzą na zabytkową Halę Koszyki. To nie jedyna zmiana, która sprawiła, że wnętrze stało się bardziej funkcjonalne. W apartamencie udało się bowiem stworzyć sypialnię z łazienką prywatną. Klimat wnętrzu nadają łuki, które znajdują się w przejściu między salonem a holem oraz salonem i kuchnią. Takie rozwiązanie było nie tylko efektownym wizualnie rozwiązaniem, pozwoliło ono bowiem na ukrycie podciągów oraz stalowych konstrukcji.

Część dzienna apartamentu
Salon
Wchodząc do apartamentu, na pierwszy plan wysuwa się hol. Jest to wnętrze pełne bieli połączonej z brązami oraz elementami czerni. Całość prezentuje się bardzo elegancko i efektownie, stając się nawiązaniem do kolorystyki, która została zastosowana w całym apartamencie.
Zobacz również – Projekt wnętrza kamienicy w klasycznym wydaniu z elementami boho
Białe ściany w strefie dziennej przyozdobiono jedynie za pomocą dekoracyjnych listew i sztukaterii, która została zaprojektowana przez architektkę. Biel doskonale koresponduje z obrazami w czarnych ramach oraz z oryginalnym oświetleniem, czyli specjalnymi niewielkimi reflektorami zawieszonymi na długich linach. Artystyczny klimat wnętrza tworzą z kolei rzeźby oraz dodatki takie jak chociażby walizka Louis Vuitton. Podłogę w salonie ułożono w modną jodłę francuską, która ciągnie się od salonu aż do kuchni. W centrum pokoju dziennego znajduje się kanapa marki Kettal w grafitowym kolorze, przy której miejsce znalazły dwa stoliki kawowe: czarny oraz biały. To nie jedyne czarno-białe dodatki. Uwagę zwraca przede wszystkim piękny dywan w czarno-białe pasy, ciemne fotele, duże lampy Vertigo marki Petite Friture, śnieżnobiała donica oraz stolik kawowy Casalto na białej podstawie z czarnymi i białymi pasami.
Kuchnia
Kuchnia apartamentu to również połączenie czerni i bieli. Mamy tu do czynienia przede wszystkim z oszczędną zabudową kuchenną w białym kolorze, gdzie ukryte zostały wszystkie sprzęty AGD. Stoi ona w kontraście do czarnych dodatków oraz fartucha kuchennego powstałego ze spieku kwarcowego. Całość dopełnia minimalistyczny, biały stół na czarnych nogach i z marmurowym blatem marki Kettal oraz czarne krzesła Carl Hansen & Son. Oświetlenie tworzą biała lampa skierowana w stronę kuchni oraz lampa czarna skierowana na salon. Obie lampy pochodzą od włoskiego producenta – marki Astep.

Część nocna apartamentu
Na część nocną apartamentu składają się dwie sypialnie z prywatnymi łazienkami oraz duża garderoba. Tak jak w pozostałych częściach apartamentu, królują tu dwa kolory – czerń i biel, które podkreślają elegancję wnętrz. W pierwszej sypialni znajduje się duże łóżko z intensywnie czarnym wezgłowiem. Stoi ono w kontraście do białych scian, które podobni jak w innych pomieszczeniach zostały ozdobione za pomocą listew dekoracyjnych. Tu jednak architektka pokusiła się o dodanie jasnych zasłon, które nadają wnętrzu przytulności. Podobnie z resztą dzieje się za sprawą jasnobrązowej podłogi. W sypialni nie mogło zabraknąć dzieł sztuki, dzięki którym wnętrze to nabiera niezwykle eleganckiego charakteru.
Przechodząc do łazienki na pierwszy plan wysuwa się oryginalna tapeta. Jest to tapeta Wall & Deco, która imituje gzymsy kolumn. To tapeta w szarym, nieoczywistym kolorze, który nadaje ton wnętrzu. Pod umywalką znajduje się zintegrowana z wanną szafka. Produkt włoskiej marki Rexa Design wykonany został z corianu. Podobny elegancki styl został zastosowany w łazience oraz sypialni dla gości. Nie zabrakło tam unikatowego wzornictwa, czego świetnym przykładem jest umywalka wraz z lampą samego Jaimego Hayona.

Nieoczywiste piękno
Wszystkie wnętrza apartamentu posiadają swój niezaprzeczalny urok. Przedwojenna kamienica mieści w sobie apartament, którego funkcjonalność jest godna pozazdroszczenia. Wnętrze poza swoją niezawodną funkcjonalnością można pochwalić także za paryski sznyt i elegancję. Dzięki kreatywności architektki, udało się stworzyć apartament z elegancką sztukaterią, z dziełami sztuki, przyjazny do codziennego mieszkania.




















Autor projektu: Monika Goszcz-Kłos, biuro projektowe Goszczdesign
Stylizacja wnętrz: Michał Gulajski
Zdjęcia: Piotr Mastalerz