Dom, który stoi na granicy. Na krawędzi. Na linii horyzontu. Biały, poziomy łącznik między błękitem, a zielenią.
Podmiejska, wolno stojąca willa ma intrygujący, wyraźny kontur oraz idealnie białe, gładkie ściany. Zdecydowaną linią obrysowano krawędzie dachu i optycznie połączono w całość trzy, przesunięte względem siebie, części budynku. Ogromne przeszklenia nadały lekkości zwartej bryle – umożliwiły też swobodne przenikanie światła do wnętrz.
Osią, która organizuje plan całego domu, jest otwarta, jasna przestrzeń salonu i jadalni – można ją powiększyć o powierzchnię tarasu po rozsunięciu panoramicznych okien. Częściowo przeszklony korytarz prowadzi do czterech sypialni, a na jego końcu znajduje się basen, którego wielkie przesuwne okna gwarantują dobre doświetlenie oraz widok na ogród, latem natomiast – pełne przenikanie obu przestrzeni.
Pod Wrocławiem powstał fragment niezwykłego świata, pełnego światła i niewymuszonej elegancji. Precyzyjny kontur budynku idealnie wpisał się w linię horyzontu, a szklane tafle, biel ścian i gładki beton stały się naturalnym dopełnieniem pejzażu. Unikając ostentacji stworzono miejsce nowoczesne, emanujące spokojem, harmonią i dyskretnym urokiem luksusu.
Realizacja: 2011-2013
Adres: pod Wrocławiem
Powierzchnia użytkowa: 610 m²
Autorzy: Łukasz Kabarowski, Anna Misiura, Katarzyna Solarczyk (KMA Kabarowski Misiura Architekci) www.k-m-a.pl
Autor zdjęć: Krzysztof Smyk