Architektura budynku podporządkowana jest sąsiedztwu mazurskiego jeziora, nad którym powstał dom. Zabudowa nie zakłóciła pejzażu otwierając transparentnie wnętrze budynku na piękno otoczenia.
Przejeżdżając drogą wzdłuż jeziora można minąć ten okazały dom niepostrzeżenie. Całość bryły wkopana w ziemię nabrzeża opadającego ku tafli wody, kryje się poniżej poziomu terenu, na którym zlokalizowana jest jedynie droga wjazdowa do garażów. Wejście do budynku odbywa się za pomocą schodów i platform. Płaska, horyzontalna maskownica kryje dach dwuspadowy, którego parametry były określone przez miejscowy plan zagospodarowania. Prostopadłościan licowany antracytowym łupkiem zlewa się z poziomem ogrodzenia działki.
Dom zaprojektowano w rzucie prostokąta o długości 50m, wykorzystując praktycznie w całości możliwości działki. Konstrukcja dostosowana jest do spadku terenu. Od strony drogi dojazdowej i wejścia budynek pozostaje enigmatyczny. Poza przeszklonym wejściem oraz oknem doświetlającym kuchnie nie posiada okien, jedynie bramy wjazdowe dla samochodów oraz łodzi. Dach zrównany z poziomem terenu pokryty jest żwirem i częściowo trawą (w pierwotnych założeniach była to woda).
Nemo house jest budynkiem parterowym. Wejście z poziomu ulicy odbywa się poprzez stopniowe obniżenie terenu z wjazdem w formie opadającej platformy z kostki granitowej. Wszystkie główne funkcje budynku rozplanowane są w układzie liniowym równolegle do linii demarkacyjnej jeziora. Funkcje dodatkowe rozmieszczone w drugiej linii budynku nie zakłócają otwarć widokowych.
Od strony jeziora budynek lekko się unosi, nadwiesza nad gruntem. Elewacje wykonano w technologii płyt wentylowanych wykończonych białym tynkiem cienkowarstwowym. Cała frontowa elewacja jest przeszklona, posiada taras – loggie, przez którą odbywa się zewnętrzna komunikacja pomiędzy poszczególnymi strefami domu.
Poprzez zatopienie bryły pod powierzchnię terenu możliwe stało się wprowadzenie w projektowanym budynku transparentnej elewacji przy jednoczesnym zachowaniu pełnej prywatności pomieszczeń. Każde z nich zyskało w ten sposób równorzędny, intymny kadr na jezioro.
Wzdłuż głównej elewacji budynek posiada dwa półotwarte atria – jedno węższe od strony części nocnej, drugie w części salonu stanowi jego przedłużenie i główne miejsce relaksu z widokiem na jezioro.
Zmniejszenie różnic terenu złagodziło zejście po nabrzeżu, dzięki czemu użytkownicy zyskali swobodę w korzystaniu z bliskości jeziora. Z tej przestrzeni wychodzą główne schody, które prowadzą do małego molo przy prywatnej plaży gdzie cumowana jest łódź.
Dom zrósł się z otoczeniem. Autor projektu Przemek Olczyk, właściciel pracowni Mobius Architekci dowiódł wyższości otoczenia nad formą w miejscu, które wymagało szczególnej wrażliwości na jego piękno. Własne ambicje i oczekiwania inwestora architekt zrealizował w projekcie powściągliwym, który podnosi estetyczną wartość miejsca, w którym powstał.
FOT. Paweł Ulatowski