Niejednokrotnie słyszałaś, że architektura nie jest zajęciem dla kobiety? To nieprawda. Przekonanie o tym, że zawód architekta jest typowo męskim zajęciem, już dawno przeszło do historii. W tym artykule rozprawiamy się z popularnymi mitami.
Dziewczyny na politechniki i … do architektury! Slogan zachęcający płeć piękną do rozpoczęcia edukacji na uczelni technicznej, zdaje się spełniać swoją rolę. Coraz więcej kobiet wybiera kierunki ścisłe, w tym również architekturę. Jednak w pracowniach i biurach projektowych wciąż dominują mężczyźni. Czy zawód architekta to wciąż typowo męskie zajęcie? Sprawdź, jak obalamy fałszywe przekonania.
- Dominacja męskich cech
Niejednokrotnie spotkałaś się z opinią, że architektura to męska dziedzina, wymagająca posiadania określonego zestawu cech – siły, tężyzny fizycznej, wytrwałości i wytrzymałości? To zdecydowanie najczęściej spotykane – i w żaden sposób nie odnoszące się do rzeczywistości – przekonanie. Żeby realizować się w branży, nie trzeba posiadać 1.80 cm wzrostu, rozbudowanej masy mięśniowej i siły Herkulesa. Architektem może zostać każdy, niezależnie od płci, posiadanej sylwetki czy charakteru.
- Femni-architektura
Kobiety mogą projektować tylko kuchnie, bo spędzają w nich większość czasu – kolejny, niezaprzeczalny fałsz. Realizacje Marion Mahony Griffin (Canabbera), Elizabeth Diller (High Line Park w Nowym Jorku) i wielu innych utalentowanych kobiet zachwycają obserwatorów na całym świecie. Nie są to szafki kuchenne, tylko unikatowe budowle o międzynarodowym charakterze i ponadczasowym stylu. To prawda, że kobiety do architektury weszły niejako od kuchni. W XIX wieku to one uczyniły z tej części mieszkania swoiste centra, projektując funkcjonalne i wygodne przestrzenie. Jednak czasy się zmieniły. Kobiety projektują dziś przedsięwzięcia na skalę światową.
- Brak sukcesów
Kobieta w architekturze nigdy nie osiągnie sukcesu? Dokonania Zahy Hadid – Brytyjki irańskiego pochodzenia i światowej sławy architekt, stanowczo zaprzeczają tej opinii. Przed laty została ona nagrodzona Pritzkerem, będącym architektonicznym odpowiednikiem Nagrody Nobla.
To jedne z najpopularniejszych mitów, z jakimi związany jest zawód architekta. Sukcesy kobiet wciąż pozostają niewidoczne w przestrzeni publicznej, lub okraszone są mniejszą sławą niż dokonania kolegów. Architektura wciąż pozostaje dziedziną zdominowaną przez mężczyzn. Co jest przyczyną takich statystyk?
Dobro wspólne – kluczowa idea
Wiele utalentowanych kobiet współtworzy znane pracownie architektoniczne, niejako “ukrywając się” pod szyldem marki. Realizują odważne projekty, wykładają na uczelniach, zasiadają w najważniejszych instytucjach, zdobywają tytuły naukowe. Do tego grona należy m.in. Ewa Kuryłowicz (Kuryłowicz & Associates) i Marta Sękulska-Wrońska (WXCA). Ich działania udowadniają, że płeć nie jest wyznacznikiem sukcesu.
Materiał przygotowany we współpracy z portalem RynekPierwotny.pl